– Willa T. Milscha –
W latach 70? XIX wieku cywilizacja miejska kończyła się przy ulicy Łąkowej. Dalej ciągnęły się już tylko lasy, po których jedyną pamiątką są parki Zdrowie i Poniatowski. Wówczas to niemiecki przedsiębiorca Teodor Milsch nabył działki w okolicach dzisiejszej ulicy Kopernika. Założył tam browar i jeden z pierwszych ogródków piwnych ze słynną Leśniczówką. Równocześnie zlecił budowę willi przy Kopernika 46.
Rezydencję stawiano w dwu etapach, stąd bryła budynku jest silnie rozczłonkowana. Neorenesansową willę zbudowano w latach 1870-1882 według projektu Edwarda Kreuzberga. W niewyjaśnionych okolicznościach browar przeszedł w ręce Roberta Schnerra który rozwinął produkcję piwa wykorzystując swoje doświadczenie i umiejętności. Willa również zmieniała właścicieli by ostatecznie trafić w ręce Cechu Rzeźników Łódzkich. Jak czytamy w Złotej Księdze Majstrów Rzeźniczych nabyto działkę wraz z budynkiem w roku 1908 za kwotę 26 900 rubli. Przeprowadzono wówczas generalny remont, głównie wysiłkiem, starszego cechowego Antoniego Laskowskiego.
W 1924r. budynek zyskał nowoczesne ustępy a pod koniec lat 30? sporządzono projekt podwyższenia o jedna kondygnację. Mimo że nie zrealizowany to wpisał się smutno w karty historii gdyż wówczas ścięto detal architektoniczny na elewacji. Willa Milscha straciła dawny blask.Po wojnie część pomieszczeń parteru zaadaptowano na restaurację Kometa. Następnie mieściła się tu słynna knajpa Kaprys. Na piętrze była stołówka zakładów Harnama, klub Karolek oraz siedziba Cechu Rzemiosł Spożywczych. Dopiero w latach 80 Rzeźnicy i Wędliniarze odzyskali swój dom cechowy.
Niestety okres PRL w bezlitosny sposób okaleczył willę i dawny ogród. Dziś znów jest szansa na rewitalizację budynku. W ostatnich latach naprawiono dach, przeprowadzono roboty dekarskie oraz remont piwnic ze środków urzędu miasta. Niestety dotacja na elewację która pomogła by odzyskać stracony blask całemu odcinkowi Łąkowej stoi pod znakiem zapytania.Budynek zgodnie z kanonami epoki wzniesiono w stylu historycznym.
Willa nawiązuje do renesansu. Charakterystyczne dla tego stylu elementy widać w boniowanej elewacji, opaskach okiennych, licznych gzymsach. Prostokątne otwory okienne podzielone zostały przez liczne półkolumienki z kapitelem jońskim. Trzony kolumn zdobi roślinny motyw i delikatne żłobkowanie. Nad oknami umieszczono pary aniołków z których do dziś zachowały się jedynie te od strony południowej. Bryła jest silnie rozczłonkowana, z trzykondygnacyjną wieżą do której prowadzi tajemnicze wejście. Charakterystyczny jest wydatny ryzalit od strony ogrodu. Po bokach umieszczono symetrycznie bogato rzeźbione drewniane werandy. Budynek wieńczyła oryginalnie okazała attyka, obiegająca cały dach, wieżę zaś wysoka iglica.
Zapomniany kawałek miasta w okolicach dawnej szosy Milscha odzyskuje pomału pierwotny blask. Dziś nie ma już browaru Milscha ale pozostała jedna z ciekawszych fabrykanckich willi, neorenesansowa rezydencja kryje nie jedna tajemnicą. Od przeszło stu lat jest siedzibą jednej z najstarszych łódzkich organizacji – Cechu Rzeźników i Wędliniarzy Ziemi Łódzkiej.
W 2010 roku otworzyliśmy rodzinną restaurację, która zajmuje dawną sale balową i całe południowe skrzydło a także piękny ogród i to w samym sercu Łodzi. Można tu zorganizować wzorem dawnych lat, przyjęcia, wesela, zabawy i pikniki. Serwujemy tradycyjną kuchnie polską. Inspiracją jest dla nas tradycyjna kuchnia żydowska, rosyjska i niemiecka. To prawdziwy tygiel bo jesteśmy przecież w „mitteleuropa”. Odcinając się od politycznej wymowy tego pojęcia to kulinarnie jak najbardziej „mitteleuropa” trafnie opisuje naszą rzeczywistość. Znajdziesz tu element węgierskie, litewskie, czeskie, austriackie. Więcej o koncepcji naszej kuchni w tym kuchni wegańskiej i potraw z ognia znajdziesz na naszym blogu.
Michał Markowicz